• Polski
  • English
  • Русский

Łowiectwo i wybrane zagadnienia okołołowieckie w powiecie radzyńskim w latach 1918-1939

Abstract

Hunting and related issues in the Radzyń district in 1918–1939

After the period of the partitions of Poland, Polish hunting although having great traditions, had to recover from total decline. The article describes the revival of hunting traditions, the organizational structures of a hunting association and everyday life associated with hunting in the Radzyń poviat in the interwar period.

Keywords: hunting, hunters, Radzyń Podlaski, interwar period


Streszczenie

Po okresie zaborów polskie łowiectwo, choć posiadające wielkie tradycje, musiało podnosić się z całkowitego upadku. Artykuł opisuje odradzanie się tradycji łowieckich, struktury organizacyjne związku łowieckiego oraz życie codzienne związanie z myślistwem w powiecie radzyńskim w okresie międzywojennym.

Słowa kluczowe: łowiectwo, myśliwi, Radzyń Podlaski, okres międzywojenny


Okres międzywojenny w Polsce był pod wieloma względami trudny. Bezpośrednio po I wojnie światowej, w okresie walk o ustalenie granic Rzeczypospolitej, zarówno łowiectwo, jak i wiele innych dziedzin życia społeczno-gospodarczego kraju, było w złym stanie. Niniejszy artykuł poświęcony został łowiectwu i zagadnieniom z nim związanym w międzywojennym powiecie radzyńskim. Tematyka nie była dotychczas eksploatowana w literaturze naukowej, toteż opracowanie to oparte zostało wyłącznie na źródłach historycznych. Są to przede wszystkim materiały archiwalne oraz informacje prasowe z epoki. Wykorzystane zostały informacje pochodzące z Archiwum Państwowego w Lublinie (z zespołu Urząd Wojewódzki Lubelski Wydział Rolnictwa i Reform Rolnych), Archiwum Państwowego w Siedlcach (Prokuratura Sądu Okręgowego w Siedlcach) oraz organu prasowego Polskiego Związku Łowieckiego, jakim było czasopismo „Łowiec Polski”, istniejące od 1899 r. Poza tym podstawą artykułu stały się ówczesne przepisy prawne. To pierwsza próba historycznego spojrzenia na tytułowe zagadnienie w omawianym terenie.

Wojna i przemarsze obcych wojsk nie sprzyjały rozwojowi łowiectwa. Lasy wycinano a zwierzynę wybijano. W efekcie tych działań stan zwierzostanu bezpośrednio po odzyskaniu niepodległości był katastrofalny. Przyczyniała się do tego również powszechna bieda na wsi. Na polach chłopskich zwierzyna była tępiona, nieco lepiej wyglądało to na gruntach dużych właścicieli ziemskich. Pilnujący lasów leśnicy, gajowi, chronili zwierzynę przed kłusownikami. W powiecie radzyńskim znajdowały się duże posiadłości ziemskie, w których prowadzono racjonalną gospodarkę zwierzyną. Między innymi były to majątki ziemskie Międzyrzec Potockich, Radzyń Szlubowskich, Suchowola Czetwertyńskich, Borki Jaźwińskich, Żabików Ośniałowskich, Białka Doria-Dernałowiczów. Do największych z pewnością należał majątek Potockich – Międzyrzec, Turów, Witoroż i Szlubowskich – Radzyń. Właściciele dbali o zwierzynę, likwidowali kłusownictwo, powoływali dla ochrony zwierzyny straż łowiecką, dokarmiali zwierzęta w okresie zimowym. Czynili wiele dla podniesienia pogłowia dzikiej zwierzyny.

Bezpośrednio po odzyskaniu niepodległości na terenach powiatu radzyńskiego obowiązywało, pozostałe po okresie zaborów, rosyjskie prawo łowieckie[1]. Prawo to hamowało rozwój łowiectwa, zakazane było tworzenie kół łowieckich, zrzeszanie się ludzi mających broń, nie wolno było organizować polowań zbiorowych bez wiedzy lokalnych władz. Minimalny obszar obwodów łowieckich wynosił 150 mórg, czyli 85,5 ha, wszystkie zwierzęta drapieżne były wyjęte z pod ochrony[2]. Jak relacjonowano, za czasów carskich trudno było polować, gdyż nie było na co i dostęp do broni był ograniczony[3].

3 grudnia 1927 r. na mocy rozporządzenia Prezydenta Rzeczypospolitej weszło w życie nowe, polskie prawo łowieckie obowiązujące na terenie całego kraju z wyjątkiem Śląska[4]. Prawo to było krokiem milowym w rozwoju łowiectwa w Polsce. Zdefiniowano pojęcie zwierzyny łownej, stworzono listę tej zwierzyny, określono co to jest polowanie, utworzono straż łowiecką, sądy łowieckie, objęto ochroną zagrożone wyginięciem gatunki zwierząt. Zezwolono na tworzenie kół łowieckich, minimalny obszar obwodów łowieckich został powiększony do 100 ha, powstały spółki łowieckie tworzone na gruntach drobnych posiadaczy ziemskich, a tereny łowieckie wynajmowano towarzystwom łowieckim. Minimalny okres dzierżawy wynosił 6 lat. Utworzono szczegółową listę zwierzyny łownej, wzięto pod ochronę niektóre drapieżniki (lisy, orły, niedźwiedzice z małymi), powstały terminy ochronne dla wszystkich gatunków zwierzyny łownej, ułatwiono dostęp do broni łowieckiej, stworzono karty łowieckie. Z wynajętych terenów właściciele czerpali zyski, a koła dbały o zwierzynę, bo chcieli mieć na co polować. Powstała instytucja sądu rozjemczego rozstrzygająca spory o wypłatę odszkodowań łowieckich[5]. Było to czymś nowym w stosunku do prawa rosyjskiego.

W powiecie radzyńskim powierzchnia wspólnych obwodów łowieckich, z których zyski czerpali prości rolnicy, wynosiła, wg stanu stan na 1 stycznia 1931 r., 27 968 ha[6]. Na terenie miasta Radzyń powierzchnia terenów łowieckich wynosiła 1417 ha[7].

O trosce władz odnośnie zachowania dzikich zwierząt łownych dla przyszłych pokoleń świadczyło pismo okólne wojewody lubelskiego do starostów powiatowych z 31 marca 1933 r., w którym prosił o nadesłanie przybliżonych, orientacyjnych stanów zwierzyny płowej[8]. Z kolei o walce władz z nielegalnie posiadaną bronią i wnykarstwem, zagrażającym dzikiej zwierzynie, świadczą dane dotyczące ilości skonfiskowanej w powiecie radzyńskim w pierwszej połowie 1929 r., nielegalnej broni i sideł. Broni palnej skonfiskowano 50 szt. i 118 szt. sideł oraz 1 upolowanego kozła, 4 sarny i 25 zajęcy[9].

W przypadku nieprzestrzegania prawa łowieckiego winnego pozywano do sądu. W powiecie radzyńskim w 1929 r. doszło do wszczęcia 119 spraw o przekroczenia prawa łowieckiego, z czego 117 zakończono wyrokiem a 2 pozostały w toku rozpatrywania. W następnym roku rozpatrywano 42 sprawy, z czego 40 rozstrzygnięto i 2 pozostały w toku. Przyczyną tak radykalnego spadku przestępczości w łowiectwie, jak wskazują dane urzędowe, były energiczne działania policji[10]. Wymiar kar wymierzanych przestępcom łowieckim w powiecie radzyńskim, w stosunku do kar maksymalnych przewidzianych prawem, wynosił 50–70%[11]. Aby ukrócić kłusownictwo, koła łowieckie i prywatne posiadłości mogły powoływać straż łowiecką do ochrony zwierzyny. W powiecie radzyńskim od 1 stycznia 1931 r. zatrudniono w dużych majątkach 9 strażników, koła łowieckie nie zatrudniły żadnego[12].

W 1923 roku powstał pierwszy w dziejach naszego kraju ogólnopolski zawiązek łowiecki pod nazwą Centralny Związek Polskich Stowarzyszeń Łowieckich, przekształcony w Związek Stowarzyszeń Łowieckich i dalej, po kolejnej zmianie statutu, na istniejący do dnia dzisiejszego Polski Związek Łowiecki. Związek, myśliwi, jego organ prasowy „Łowiec Polski”, odegrały dużą rolę w ochronie przyrody i nie dopuściły do całkowitej zagłady wielu gatunków zwierząt, np. żubrów, łosi, bobrów, wiewiórek, orłów, kozic, czarnych bocianów, dropi, dropi kamionki i innych. Związek Polskich Stowarzyszeń Łowieckich rozrastał się tak szybko, że już w 1931 r. miał swoich przedstawicieli w każdym powiecie w Polsce. Tworzące się koła łowieckie wynajmowały tereny do polowań i dbały o stan posiadanej zwierzyny, tępiły kłusownictwo i likwidowały nadmierną ilość drapieżników, wałęsające się psy i koty.

Koła łowieckie były różne, takie które dbały o zwierzynę i takie, które zwierzynę wybijały i przenosiły się na inne tereny. Temu jednak zapobiegało nowo powstałe prawo łowieckie, które nakazywało dzierżawę terenów na okres nie krótszy niż 6 lat.

Mapa powiatu radzyńskiego 1918–1939.

W 1929 r. na terenie województwa lubelskiego zarejestrowanych było 95 kół łowieckich[13] w tym również na terenie powiatu radzyńskiego, między innymi w Żerocinie i w Komarówce[14]. W 1938 r. funkcjonowało tu 41 obwodów łowieckich własnych i 44 obwody wspólne, wydano 85 kart łowieckich. W powiecie był 1 członek Wojewódzkiej Rady Łowieckiej, 1 łowczy, 7 podłowczych i 5 członków Powiatowej Rady Łowieckiej, był również 1 delegat do Wojewódzkiej Rady Łowieckiej. Myśliwymi było: 14 ziemian, 2 urzędników państwowych,  2 urzędników prywatnych, 1 notariusz, 1 nauczyciel, 2 leśników, 1 innego zawodu. Łącznie w Radzyńskiem w 1938 r. było 23 członków zwyczajnych i 3 członków nadzwyczajnych PZŁ[15].

Delegatami powiatowymi PZSŁ w 1931 r. w powiecie radzyńskim byli: Włodzimierz Andrycz z  Radzynia Podlaskiego, Waldemar Doria-Dernałowicz z Białki, Stanisław Leski z Międzyrzeca Podlaskiego i Kąkolewnicy, hr. Andrzej Potocki z Międzyrzeca[16]. W 1935 roku hr. Andrzej Potocki był jednym z inicjatorów powstania Lubelskiego Wojewódzkiego Związku Łowieckiego[17]. W 1938 r. stanowisko podłowczego Wojewódzkiej Rady Łowieckiej w powiecie radzyńskim został Jerzy Szaniawski z Przegalin[18].

Myśliwymi na terenie powiatu była arystokracja, szlachta i ludzie zamożni, znaczący, różnych zawodów, w tym księża. Oto spis wszystkich myśliwych powiatu radzyńskiego z kwietnia i maja 1939 r.:

Lp. Nazwisko i imię Adres zamieszkania Gmina
1. Bielecki Władysław wieś Niewęgłosz Biała
2. Borkowski Aleksander Feliksówka Biała
3. Bylina Stefan folwark Wrzosów Biała
4. Chełmiński Włodzimierz folwark Stara Wieś Biała
5. Dernałowicz Adam folwark Biała Biała
6. Dernałowicz Aleksandra folwark Biała Biała
7. Dernałowicz Stanisław folwark Biała Biała
8. Dernałowicz Waldemar folwark Biała Biała
9. Ihnatowicz Romuald folwark Gubernia Biała
10. Jakubowski Antoni folwark Gubernia Biała
11. Jaźwiński Konstanty folwark Borki Biała
12. Jaźwiński Tadeusz folwark Borki Biała
13. Jaźwiński Zygmunt folwark Borki Biała
14. Kantarowicz Stanisław wieś Branica Biała
15. Koronowski Franciszek Kolonia Biała Biała
16. Koronowski Wacław Kolonia Biała Biała
17. Machowski Stanisław Niewęgłosz Biała
18. Niewęgłowski Aleksander wieś Lichty Biała
19. Ośniałowski Stanisław folwark Żabików Biała
20. Radkiewicz Józef wieś Niewęgłosz Biała
21. Chrostowski Kazimierz folwark Jabłoń Jabłoń
22. Chruścicki Eugeniusz folwark Rudzieniec Jabłoń
23. Czetwertyński Włodzimierz folwark Rudzieniec Jabłoń
24. Kawęcki Czesław wieś Dawidy Jabłoń
25. ks. Terlikowski Jan wieś Jabłoń Jabłoń
26. Zamoyski August folwark Jabłoń Jabłoń
27. Leski Stanisław Kąkolewnica Kąkolewnica
28. Okniński Jan folwark Jurki Kąkolewnica
29. Bożyk Feliks wieś Przegaliny Komarówka
30. Gibki Czesław Komarówka Komarówka
31. Stolarczyk Zygmunt Folwark Zuliński Komarówka
32. Szaniawski Jerzy folwark Przegaliny Komarówka
33. inż. Pracki Witold folwark Międzyrzec Międzyrzec
34. Kozłowski Stanisław Międzyrzec Międzyrzec
35. Łada Jan folwark Międzyrzec Międzyrzec
36. Łukasiewicz Leon Międzyrzec Międzyrzec
37. Netczuk Wacław Międzyrzec Międzyrzec
38. Potocki Andrzej folwark Międzyrzec Międzyrzec
39. Rawski Stanisław Radzyń Międzyrzec
40. Schab-Bocheński Tadeusz Radzyń Międzyrzec
41. Siemaszkiewicz Mikołaj folwark Międzyrzec Międzyrzec
42. Staniszewski Szymon Międzyrzec Międzyrzec
43. Stopnicki Dariusz Międzyrzec, Zarzecze Miejskie Międzyrzec
44. Abramowicz Tymoteusz folwark Milanów Milanów
45. Czetwertyński Włodzimierz folwark Kopina Milanów
46. Gawroniak Tomasz folwark Milanów Milanów
47. Jarzębowski Aleksander folwark Milanów Milanów
48. Nasiłowski Bolesław Milanów Milanów
49. Szewczyk Józef Milanów Milanów
50. Zaorski Jan folwark Milanów Milanów
51. Żółtowski Andrzej folwark Milanów Milanów
52. Wrześnieski Józef folwark Grabowiec Misie
53. Czerepiński Stefan Radzyń Radzyń
54. dr Kobyliński Zygmunt Radzyń Radzyń
55. Jankiewicz Piotr Radzyń Radzyń
56. Jelonkiewicz Andrzej Radzyń Gimnazjum Radzyń
57. Lipniacki Walerian Radzyń Radzyń
58. Melison Aleksander Radzyń Radzyń
59. Romanowski Antoni Radzyń Przedmieście Nadwitnie Radzyń
60. Czarkowski Jerzy folwark Siemień Siemień
61. Czetwertyńska Zofia folwark Suchowola Suchowola
62. Czetwertyński Stefan folwark Suchowola Suchowola
63. Garazdowski Tadeusz folwark Zminne Suchowola
64. Szczygielski Sylwester Suchowola Suchowola
65. Zajęczkowski Adam folwark Zminne Suchowola
66. Borówka Bolesław folwark Turów Szóstka
67. Daniluk Jan Kolonia Augustówka Szóstka
68. Fawrel Tomasz, Adolf Folwark Turów Szóstka
69. Ks. Petrykowski Eugeniusz Kolonia Turów Szóstka
70. Potocka Maria folwark Turów Szóstka
71. Szała Józef folwark Turów Szóstka
72. Urbański Władysław folwark Turów Szóstka
73. Wojtaszczyk Adam folwark Turów Szóstka
74. Wojtaszczyk Antoni folwark Turów Szóstka
75. Wojtaszczyk Konstanty Maurycy folwark Turów Szóstka
76. Dąmbski Czesław folwark Przyłuki Tłuściec
77. Kurek Jan wieś Tłuściec Tłuściec
78. Zdanowski Feliks wieś Manie Tłuściec
79. Żarski Adam folwark Halasy Tłuściec
80. Żarski Tadeusz folwark Halasy Tłuściec
81. Andrycz Włodzimierz folwark Bezwola Wohyń
82. Ciok Franciszek Kolonia Górne Wohyń
83. KIeruczenko-Kierszyński Stanisław Wohyń Wohyń
84. Korneszczuk Jan Lisiowólka Wohyń
85. Rudnicki Józef folwark Wymyśle Wohyń
86. Sadownik Czesław Wohyń Wohyń
87. Brzozowski Wacław wieś Kwasówka Zahajki
88. Daniluk Stanisław Kolonia Łózki Zahajki
89. Łajtar Filip wieś Kwasówka Zahajki
90. Wieliczko Jan wieś Bereza Zahajki
91. Nowakowski Stanisław wieś Żerocin Żerocin
92. Nowicki Zenon Witoroż Żerocin
93. Składziński Jerzy wieś Dołha Żerocin
94. Szczypka Władysław wieś Witoroż Żerocin

Źródło: APL, UWL-WRiRR, sygn. 2552, s. 56–57

Spośród 94 wymienionych nazwisk myśliwych zarejestrowanych w powiecie radzyńskim cztery stanowiły osoby z rodu książąt Czetwertyńskich, dwóch hr. Potockich, jeden hr. Zamoyski, Dernałowiczowie z Białki, Jaźwińscy z Bork, Ośniałowski z Żabikowa, Potoccy z Międzyrzeca i Turowa, Czetwertyńscy z Rudzieńca, Kopiny, Suchowoli, Żółtowscy z Milanowa, Rudnicki z Wymyśla, Szaniawski z Przegalin, osoby związane z majątkami ziemskimi (zarządcy, administratorzy, pracownicy administracji majątków – Żarski, Jakubowski), nauczyciel – Jelonkiewicz, jeden lekarz, dwóch księży, jeden inżynier, ale i gospodarze z wiosek, np. Machowski i inne osoby[19]. Łatwo zauważyć, że łowiectwem zajmowała się ówczesna elita powiatu radzyńskiego.

Bardzo zaszczytną rolę w łowiectwie radzyńskim zajmowali bracia Konstanty, Zygmunt i Tadeusz Jaźwińscy z folwarku Borki. Wszyscy trzej byli znakomitymi strzelcami i uczestniczyli w zawodach strzeleckich nie tylko na terenie powiatu, ale również w zawodach ogólnopolskich. W ramach działalności kół łowieckich organizowano polowania, ale również spotkania, imprezy, ogniska, konkursy strzeleckie. 8 lipca 1934 r. odbył się konkurs w strzelaniu do rzutek zorganizowany przez Radzyńskie Towarzystwo Łowieckie (RTŁ). Konkurs składał się z następujących konkurencji:

  • Konkurs otwarcia – strzelanie do dziesięciu rzutków na odległość dwunastu metrów w jednej serii. Zwycięzcami zastali:
  • I miejsce – Z. Jaźwiński, otrzymał puchar, trafił 9/10 rzutek;
  • II miejsce – P. Jakubowski, otrzymał księgę pamiątkową, zestrzelił 8/10 rzutek;
  • III miejsce – W. Andrycz, otrzymał stołek myśliwski, zestrzelił 7/10 rzutek.
  • Konkurs św. Huberta – strzelanie do sześciu rzutek na odległość dwunastu metrów w jednej serii. Zwycięzcami zastali:
  • I miejsce – S. Nowakowski, otrzymał postument brązowy, zestrzelił 5/6 rzutek;
  • II miejsce – J. Zaorski, otrzymał torbę myśliwska, zestrzelił 4/6 rzutek;
  • III miejsce – W. Andrycz, otrzymał przycisk brązowy, zestrzelił 4/6 rzutek.
  • Konkurs o Mistrzostwo Powiatu Radzyńskiego na 1934 r. w strzelaniu do rzutek – dwanaście rzutek na odległość dwunastu metrów w dwóch seriach. Zwycięzcami zastali:
    • I miejsce – P. Jakubowski, otrzymał sztucer tarczowy i tytuł Mistrza Powiatu Radzyńskiego, zestrzelił 11/12 rzutek;
    • II miejsce – Z. Jaźwiński, otrzymał srebrną papierośnicę i tytuł wicemistrza, zestrzelił 10/12 rzutek.
  • Konkurs pocieszenia – pięć rzutek na odległość dwunastu metrów. Zwycięzcami zastali:
  • I miejsce – A. Hempel, złoty żeton, zestrzelił 5/5 rzutek;
  • II miejsce – M. Rawski, żeton srebrny, zestrzelił 4/5 rzutek;
  • III miejsce – P. Jankiewicz, żeton brązowy, zestrzelił 3/5 rzutek.

W pierwszym konkursie brało udział 19 strzelców, w drugim – 15, w trzecim – 13, w czwartym – 7. Konkurs odbył się na nowo wybudowanym stadionie sportowym, przy dużym zachmurzeniu i dość silnym wietrze. Wartościowe nagrody ufundowali członkowie koła. Wzbudziło to duże zainteresowanie myśliwych, zarówno miejscowych jak i przyjezdnych z okolicznych miast. Inicjatorem konkursu był zreorganizowany dwa lata wcześniej zarząd RTŁ. Zaplanowano nadać tej imprezie wymiar cykliczny i znaczenie w powiecie[20].

IV Konkurs w Strzelaniu do Rzutków RTŁ odbył się w Borkach 3 lipca 1938 r. na strzelnicy urządzonej u prezesa towarzystwa Z. Jaźwińskiego. Uczestniczyło 23 zawodników. Strzelano w trzech konkurencjach. Pierwsza – otwarcia, w której brali udział wyłącznie członkowie PZŁ, druga – główna i trzecia – konkurs pocieszenia. W pierwszym konkursie zwyciężyli:

  • I miejsce – Zygmunt Jaźwiński, zestrzelił 10/10 i otrzymał srebrną papierośnicę ufundowaną przez hr. Augusta Zamoyskiego;
  • II miejsce – Konstanty Jaźwiński, zestrzelił 6/10 rzutek i w nagrodę otrzymał pudełko skórzane na karty do gry od hr. Andrzeja Żółtowskiego;
  • III miejsce – Jerzy Szaniawski, zestrzelił 6/10 rzutek i otrzymał nagrodę w postaci postumentu brązowego na marmurze.

W konkursie głównym tryumfowali:

  • I miejsce – Tadeusz Jaźwiński, zestrzelił 18/20 rzutek otrzymując puchar przechodni RTŁ;
  • II miejsce – Andrzej Bojanowski, zestrzelił 16/20 w nagrodę otrzymując kordelas ufundowany przez Radzyńskie Koło Ziemianek;
  • III miejsce – Zygmunt Jaźwiński, zestrzelił 16/20 rzutek otrzymując butelkę myśliwską ufundowaną przez Wojewódzką Radę Łowiecką w Lublinie;
  • IV miejsce – Mieczysław Skalski; zestrzelił 15/20 rzutek i otrzymał pudełko z brązu ufundowane przez Łowczego Powiatowe PZŁ W. Dernałowicza;
  • V miejsce – Konstanty Jaźwiński, zestrzelił 15/20 rzutek i otrzymał stołek myśliwski.

W konkursie pocieszenia zwyciężyli:

  • I miejsce – Kazimierz Wolf, zestrzelił 5/5, otrzymał nagrodę starosty powiatu radzyńskiego F. Olearczyka – album;
  • II miejsce – płk Sznuk, zestrzelił 4/5, otrzymał złoty żeton;
  • III miejsce – T. Puchalski, zestrzelił 4/5, otrzymał żeton srebrny;
  • IV miejsce – Z. Grodziński, zestrzelił 3/5, otrzymał żeton brązowy.

Do każdej nagrody dodawane były naboje Warszawskiej Spółki Myśliwskiej ofiarowane przez Państwową Wytwórnię Prochu „Pionki” w łącznej liczbie 600 szt.[21]

Fot. 1. Zdjęcie z zawodów RTŁ 3 lipca 1938 r. Źródło: „Łowiec Polski” 1938, nr 24, s. 15.

Fot. 2. Zdjęcie z zawodów RTŁ 3 lipca 1938 r.: Źródło: „Łowiec Polski” 1938, nr 24, s. 15.

Fot. 3. Zdjęcie z zawodów RTŁ 3 lipca 1938 r.: Źródło: „Łowiec Polski” 1938, nr 24, s. 15.

Na terenie ówczesnego powiatu radzyńskiego, podobnie jak i w całej Polsce, stan liczebny zwierzyny dzikiej był niski. Praktycznie nie występowały łosie, dzików było mało i tylko w dużych posiadłościach, np. Potockich w Międzyrzecu. Sarny występowały głównie na dużych połaciach lasów. Na terenach chłopskich główną zwierzyną łowną były zające, kuropatwy, kaczki, rzadziej lisy.

Łowiectwo dostarczało różnych problemów. Starosta radzyński odmówił wydania księdzu parafii Jabłoń Janowi Terlikowskiemu karty łowieckiej w związku z tym, że ten, w towarzystwie znanego kłusownika Aleksandra Litwina, upolował bażanta na włościach hr. Augusta Zamojskiego. Hrabia jednak nie wniósł skargi. Starostwo powiatowe w piśmie do Urzędu Wojewódzkiego w Lublinie z 12 maja 1938 r. przedstawiło sprawę następująco: „Litwin Aleksander w roku 1929 karany był przez starostwo za nielegalne posiadanie dubeltówki na czternaście dni aresztu, lecz przez Sąd Okręgowy w Białej Podlaskiej został uniewinniony”[22]. Ks. Terlikowski, jak wynika z przeprowadzonego dochodzenia, polował na terenach łowieckich majątku Jabłoń w towarzystwie znanego kłusownika, jak tłumaczył z powodu szkód czynionych przez ptaki. Na zarzuty wysuwane wobec jego osoby stwierdzał: „Uważam, że starostwo powiatu radzyńskiego odmowę swoją oparło nie na danych faktycznych, a jedynie na insynuacji czy plotkach, gdyż nigdy nie byłem karany karami wymienionymi w wyżej wymienionych art. 28 i ad. ustawy łowieckiej ani też nie stanąłem w kolizji z prawem”[23]. W tym samym piśmie napomniał o tym, kto przedstawia niepochlebne opinie na jego temat: „Mogę tylko przypuszczać na podstawie pewnych danych, że dostarczył ich hr. A. Zamoyski z Jabłonia, który ma do mnie urazę, że ośmieliłem się zwrócić mu uwagę, aby nie polował w niedzielę w czasie uroczystych nabożeństw obok kościoła ani też blisko plebani, że śruty zacinały mi na ganek. […] Przypominam, że do takich uwag upoważnia mnie moja suknia duchowna oraz moja działalność obywatelska. Nie po to należałem do POW, biorąc w 1918 r. czynny udział w rozbrajaniu Niemców, a w r. 1920 wstąpiłem na ochotnika do Wojska Polskiego do 222 och.p.p., żeby obecnie ktoś bezkarnie przeszkadzał mi w spełnianiu obowiązków duchownych, a nawet podrywał moją powagę w oczach miejscowego społeczeństwa”[24]. Ostatecznie wojewoda zdecydował o tym, że jeśli ksiądz nie został skazany za jakiekolwiek przewinienie wyrokiem prawomocnym, nie było podstaw do odmowy wydania księdzu karty łowieckiej[25].

W okresie międzywojennym dużym problemem było wszechobecne kłusownictwo. Na różnych szczeblach władz podejmowane były próby zahamowania tego zjawiska. Kontrolowano targowiska, hurtownie, gdzie mogła być sprzedawana skłusowana dzika zwierzyna. Sprawdzano jadłodajnie, restauracje, czy nie podawano tam dań z dzikiej zwierzyny w okresie ochronnym. Problem był na tyle poważny, że wojewoda lubelski wystosował pismo do starostów powiatowych województwa i starosty grodzkiego w Lublinie odnośnie kłusownictwa oraz nielegalnie posiadanej broni. Pisał w nim: „Szczegółowa analiza wyników prowadzonej akcji rozbrajania ludności cywilnej stwierdza, że liczba nielegalnie posiadanej broni i to zarówno krótkiej, jak i myśliwskiej, jest bardzo duża i nie wykazuje tendencji do zmniejszania się. Przeciwnie obserwacja z poszczególnych terenów wykazuje, że cyfry obrazujące liczbę nielegalnie posiadanej broni stale wykazują się koło tej samej wielkości, a nawet dla broni myśliwskiej w okresach łowieckich znacznie podnoszą się, co świadczy o niedostatecznej akcji zwalczania kłusownictwa i nielegalnego posiadanej broni”[26]. Wojewoda zobowiązał starostów do zintensyfikowania działań w walce z nielegalnym kłusownictwem i posiadaczami nielegalnej broni oraz stosowania przeciwko winnym odpowiednich kar, a także „zaangażowania do współpracy nauczycieli, w miarę możliwości duchowieństwa, samorządów i organizacji społecznych”[27].

Efektem kłusownictwa było nie tylko wyniszczanie zwierzyny, ale dochodziło również do licznych nieszczęść, zbrodni, postrzeleń, zabójstw. Prasa łowiecka z tego okresu bardzo często donosiła o takich przypadkach. Na terenie powiatu radzyńskiego bardzo głośna w tamtym okresie była sprawa zabójstwa dwóch leśników w dobrach hr. Andrzeja Potockiego niedaleko Międzyrzeca. Zbrodni dokonał młody, 19 letni chłopak, za co został skazany na 10 lat więzienia. Zamordowani podczas wieczornego obchodu zostali nadgajowy Aleksander Hryńczuk i gajowy Aleksander Galicki. Hr. Andrzej Potocki wyznaczył 6 tysięcy nagrody za schwytanie zabójcy i zaopiekował się wdowami[28].

Kłusownikami byli głównie włościanie, ale nie tylko. W powiecie radzyńskim na kłusownictwie złapano 32-letniego księdza Czesława Wrzoska parafii Witoróż. Rozprawa odbyła się przed sądem w Siedlcach. Ksiądz ukarany został za to, że w dniach 17-18 stycznia 1933 r. polował nielegalnie, bez karty łowieckiej i z nielegalnie posiadanej broni. Łącznie sąd skazał księdza na sumę 115 zł kary z możliwością zamiany na 10 dni aresztu[29].

Policjanci za zasługi w wykrywaniu przestępstw w łowiectwie byli nagradzani. 11 kwietnia 1929 r. posterunkowi z powiatu radzyńskiego Jan Krupa, Julian Ostolski i Zefiryn Świnka zostali nagrodzeni kwotą po 25 zł. za tępienie kłusownictwa. 30 stycznia 1931 r. Jan Krupa został ponownie nagrodzony, również za tępienie kłusownictwa, kwotą 15 zł[30]. Praca zarówno policji jak i straży łowieckiej, której rolę w prywatnych majątkach pełnili leśnicy, gajowi, polegająca na walce z kłusownictwem była bardzo niebezpieczna. Przedstawiał to podany wcześniej przykład z dóbr majątku w Międzyrzecu, gdzie w ramach zemsty kłusownika zabitych zostało dwóch gajowych. Przykładów zabójstw w ramach odwetu kłusowników w prasie łowieckiej w omawianym okresie było wiele. Kłusownictwo było powszechne i walkę z nim toczono na wielu polach.

Łowiectwo, hodowla dzikiej zwierzyny, a zwłaszcza posiadanie większych ilości dzików na swoim terenie, wiązało się z problemami szkód. Dziki wychodziły z lasów na pola i czyniły zniszczenia w uprawach. To z kolei wiązało się z wypłacaniem odszkodowań. Szkody takie były przez właścicieli upraw zgłaszane sołtysowi, wójtowi gminy i wszczynano procedurę odszkodowawczą. W powiecie radzyńskim do takich szkód dochodziło. Przykładem tego był protokół odszkodowawczy sporządzony 2 sierpnia 1937 r. przez leśniczego Stanisława Dygę dla szkody powstałej w zasiewie żyta na polach Stanisława Majewskiego  ze wsi Białka. Strata dotyczyła powierzchni 1190 m2 zniszczonej w 25% i oszacowanej na sumę 5,47 zł. Tego samego dnia leśniczy Stanisław Dyga oszacował szkodę w zasiewie żyta u Feliksa Jaskulskiego ze wsi Białka, wyliczając ubytek w plonie na powierzchni 1884 m2 w 25% na 6,44 zł[31]. Dnia 22 września 1937 r. ten sam leśniczy oszacował zniszczenia na polu ziemniaków Jana Kubickiego ze wsi Białka, uznając szkodę na powierzchni 540 m2 w 100%, oszacował ją, licząc po 3,1 zł za 1 q, na kwotę 24,8 zł[32]. Szkody czynione przez dziką zwierzynę, głównie przez dziki, dotyczyły terenów sąsiadujących z dużymi połaciami lasów, jednak nie tylko. Zniszczenia czyniły również zające w sadach w okresie zimowym, sarny w młodnikach leśnych zgryzając młode pędy drzew, co powodowało karłowacenie i wykrzywianie się drzew, i decydowało o ich nieprzydatność dla leśników. Do strat w uprawach dochodziło cyklicznie na polach sąsiadujących z dużymi lasami, co było utrapieniem zarówno dla rolników jak i myśliwych.

Problemy z odszkodowaniami mieli nie tylko sąsiedzi dużych posiadłości, ale i ich właściciele. W piśmie z 25 lutego 1938 r. z problemem szkód łowieckich zwróciła się do urzędu wojewódzkiego Administracja Dóbr Turowskich i Witorożskich hr. Artura Potockiego, uzasadniając prośbę dużymi odszkodowaniami i w związku z brakiem śniegu niemożnością otropienia zwierzyny. Płacone w 1938 r. sięgały 10 tys. zł.[33]

Ukoronowaniem całorocznej hodowli dzikiej zwierzyny i poniesionych kosztów były polowania, odbywające się w zależności od gatunku zwierzyny przez cały rok. Przyjętym jednak w środowisku myśliwych okresem rozpoczynającym sezon polowań było „polowanie hubertowskie”, na cześć patrona myśliwych Św. Huberta, przypadające 3 listopada. Na terenie Dyrekcji Lasów Państwowych w Siedlcach, w okolicach Radzynia, tereny łowieckie dzierżawiło Koło Miłośników Łowiectwa z Warszawy. Koło sporządzało sprawozdania dla nadleśnictwa o planowanym odstrzale zwierzyny w łowiskach.

Sprawozdanie z działalności Koła Miłośników Łowiectwa z Warszawy za okres od 1 października 1934 r. do 30 września 1935 r.

Lp. Nazwa zwierzyny Stan zwierzyny

na 1 X 1934 r.

w szt.

Ubytek w ciągu roku

sprawozdawczego

w szt.

Pozostało

do dalszej hodowli

w szt.

Przychówek w roku

sprawozdawczym

w szt.

Stan zwierzyny

Na 30 IX 1935 r.

w szt.

1. Daniele 4 0 4 1 5
2. Sarny 30 1 29 11 40
3. Dziki 35 5 30 10 40
4. Zając szarak 200 120 80 120 200
5. Cietrzew 55 5 50 30 80
6. Lis 20 8 12 13 25

Źródło: APLOR, NPP, sygn. 185, s. 14.

Ciekawostką może być, że wśród zwierzyny zauważono przechodnie rysie. W roku sprawozdawczym odbyły się cztery polowania, ubytek zwierzyny wykazany w sprawozdaniu był rezultatem polowań[34].

Na terenie powiatu radzyńskiego Dyrekcja Lasów Państwowych w Siedlcach posiadała tereny, na których miały się odbywać polowania zaspakajające potrzeby reprezentacyjne kraju, polowania Prezydenta RP na specjalny gatunek zwierzyny oraz dla ministrów, a także płatne polowania dla myśliwych z zagranicy. W sezonie łowieckim 1936/1937 DLP przewidywała następujące polowania w powiecie radzyńskim:

  • na dziki i lisy w Nadleśnictwie Kijowiec, w Leśnictwie Kąkolewnica;
  • na zające, bażanty, cietrzewie i lisy w Nadleśnictwie Kijowiec, w Leśnictwie Kąkolewnica w uroczysku Leśna[35].

Podsumowując warto podkreślić, że II Rzeczypospolita była najlepszym okresem rozwoju łowiectwa w historii Polski. Powstało prawo łowieckie obejmujące obszar całego kraju, myśliwi zinstytucjonalizowali łowiectwo, powstał PZŁ i jego organ „Łowiec Polski”, który stał się szybkim nośnikiem wiadomości dla całego kraju. Członkowie PZŁ zorganizowali się w każdym powiecie w Polsce. Nastąpiła zorganizowana walka z wszechobecnym kłusownictwem. Stworzono szczegółową listę zwierzyny łownej i chronionej, w tym szczegółowy spis okresów polowań w poszczególnych województwach. Za zabicie żubra, łosia, jelenia, kozicy, świstaka  wyznaczono bardzo wysokie kary, co być może uchroniło te gatunki zwierzyny przed wyginięciem. Powstały sądy rozjemcze do rozwiązania problemów z odszkodowaniami w łowiectwie, wreszcie ułatwiono dostęp do broni i stworzono karty łowieckie. PZŁ rozpoczął rozwój strzelectwa myśliwskiego. Rozwój łowiectwa w okresie międzywojennym zahamowała II wojna światowa. Twórcy i działacze łowiectwa z tego okresu, którzy przeżyli wojnę, po 1945 r. zostali odsunięci od swoich posiadłości, a więc i od łowiectwa. Powojenne myślistwo, tak jak i wszystkie dziedziny życia, zdominowała i wynaturzyła komuna.

Przypisy:

[1] Przepisy o polowaniu w guberniach Królestwa Polskiego wydane do czasu zatwierdzenia przepisów o polowaniu dla całego cesarstwa, Warszawa 1871.

[2] Ibidem.

[3] K. Mielnikiewicz, W kręgu kultury łowieckiej. Pod zaborami [online:] http://kulturałowiecka.pl/kurpie zabory.html (dostęp: 18.05.2020).

[4] Rozporządzenie Prezydenta Rzeczypospolitej z 3 grudnia 1927 r. o prawie łowieckim, Dz. U. 1927, nr 110, poz. 934.

[5] Ibidem.

[6] Archiwum Państwowe w Lublinie (dalej: APL), Urząd Wojewódzki Lubelski – Wydział Rolnictwa i Reform Rolnych (UWL-WRiRR), sygn. 2550, s 39–63.

[7] Ibidem, s. 75–76.

[8] Zwierzęta jeleniowate, zrzucające poroże.

[9] Walka z kłusownictwem, „Łowiec Polski” 1929, nr 32, s. 11.

[10] APL, UWL-WRiRR, sygn. 2550, s. 31.

[11] Ibidem, s. 32.

[12] Ibidem, s. 38-62.

[13] „Łowiec Polski” 1929, nr 31, s. 8.

[14] „Łowiec Polski” 1929, nr 32, s. 10.

[15] „Łowiec Polski” 1938, nr 18, s. 16.

[16] APL, UWL-WRiRR, sygn. 2550, s. 168.

[17] Ibidem, sygn. 2548, s.38.

[18] Ibidem, s. 46-53.

[19] Ibidem, s. 56–57.

[20] Konkurs strzelania do rzutków w Radzyniu Podlaskim, „Łowiec Polski” 1934, nr 22, s. 17.

[21] „Łowiec Polski” 1938, nr 24, s. 15.

[22] APL, UWL-WRiRR, sygn. 2551, s. 81.

[23] Ibidem, s. 76.

[24] Ibidem, s. 77.

[25] Ibidem, s. 91.

[26] Ibidem, sygn.  2548 s. 9.

[27] Ibidem, s. 9.

[28] „Łowiec Polski” 1927, nr 11, s.11.

[29] Archiwum Państwowe w Siedlcach, Prokuratura Sądu Okręgowego w Siedlcach, sygn. 8755.

[30] „Łowiec Polski” 1938, nr 24, s. 31-34.

[31] Archiwum Państwowe w Lublinie Oddział w Radzyniu Podlaskim (dalej: APLOR), Nadleśnictwo Państwowe Parczew (dalej: NPP), sygn. 274, s. 79–80.

[32] Ibidem.

[33] APL, UWL-WRiRR, sygn. 2551, s. 152–159.

[34] Ibidem.

[35] Ibidem, s.75.


Bibliografia cytowań:

Mielnikiewicz K., W kręgu kultury łowieckiej. Pod zaborami [online:] http://kulturałowiecka.pl/kurpie zabory.html (dostęp: 18.05.2020).